Obudziłam się o 8:00. Harry jeszcze spał. Miałam opartą głowę o jego nagą klatkę piersiową. Było mi bardzo dobrze, nie miałam zamiaru się ruszać. Nagle zobaczyłam jak iPhone chłopaka wibruje. Przyszła mu wiadomość od Nialla- Gdzie ty jesteś mamy próbę" .
-Harry obudź się.. ej- Szepnełam mu do ucha-Hazz wstawaj-Szturchełam go
-Czemu mam wstawać daj spokój-Wymamrotał
- Niall do ciebie napisał, że macie próbę
-Zapomniałem
Szybko wstał z łóżka, podszedł do szafy i wziął ubrania następnie pobiegł do łazienki. Po dziesięciu minutach wyszedł. Podążał w moim kierunku, pochylił się nade mną i lekko ucałował mnie w usta.
Jego wargi były cudne, miękkie i ciepłe. Wyszedł z pokoju kierując się ku schodów. Usłyszałam zamykające się drzwi.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Harry~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wsiadłem do auta rozmyślając o Meg. Coraz bardziej ją kochałem. Jestem pewien, że moje uczucia do dziewczyny są prawdziwe. Kiedy dojechałem do studia zaparkowałem samochód i pobiegłem do wejścia. Chłopcy już na mnie tam czekali. Przy nagrywaniu nie mogłem się skupić.
-Co się z tobą dzieje?!-Zapytał Louis
-Nie wiem-Odpowiedziałem bez sensu
-Widać, że z tobą coś nie tak- Wtrącił Liam
-Zakochany-Powiedział Niall ze śmiechem
-Wcale nie-Z kłamałem
-Taa jasne- Usłyszałem wkurzający głos Nialla
-Hahha nasz Harry jest zakochany w dziewczynie, która nie czuje tego samego co on-Zaśmiał się Liam co mnie wkurzyło
-skąd wiesz co??!!-prawie krzyknąłem do Liama
-widać-odparł
Zdenerwowany wyszedłem ze studia strzelając drzwiami, wsiadłem do samochodu. Postanowiłem pojechać do parku żeby rozważyć to co właśnie usłyszałem. Po dotarciu na miejsce skierowałem się w stronę stawu. Usiadłem na ławce. Ciągle nie docierały do mnie słowa Liama. Czemu on tak powiedział? Zadawałem sobie ciągle jedno pytanie.
~~~~~~~~~~~~~~~Margaret~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To co on dziś rano zrobił dosyć mi się spodobało, ale jednak ja mam chłopaka i Hazz o tym wie.
Mam mieszane uczucia. Wiem co Harry planuje, domyśliłam się dzisiaj. Nie mogę na to pozwolić. Kocham Nicholasa ale... Nie nie ma żadnego ale kocham i tyle. Postanowiłam wstać z łóżka i umyć się. Po wykonaniu tej czynności ubrałam się , zjadłam śniadanie. Wysłałam SMS Harremu czy mogę pożyczyć jego auto. Posiadał trzy samochody. Nie musiałam długo czekać. Wiadomość była pozytywna. Ubrałam swoje miętowe Conversy, wziełam kluczyk i poszłam po auto. Siedząc już w samochodzie zadzwoniłam do Elenor czy jedzie ze mną. Zgodziła się. Po dziesięciu minutach bułam u niej w domu. Razem pojechaliśmy do galerii.
*****************
Parking podziemny był prawie pusty. Weszłyśmy do windy i wyjechaliśmy na parter. Poszłyśmy najpierw do River Island. El odrazu zauważyła ciuchy dla siebie. Skierowała się z nimi do przymierzalni. Osobiście wybrałam sobie czarno-czerwoną koszule w kratke, czarny i biały top, krótkie dżinsowe spodnie i brzoskwiniowy kombinezon z krórtkimi spodenkami. Udałam się do przymierzalni. Byłam szybsza od El. Podeszłam do kasy. Ekspedientka podała mi kwote zakupu. Dałam jej karte kredytową. Po wprowadzeniu kodu odrzuciło mi ją. Zdziwiłam się wiec zaplaciłam gotówką. Czekałam na Elenor przed sklepem. Kiedy wyszła zaproponowała żebyśmy poszły na kawe. Po dotarciu do kawiarni usiadłyśmy przy stoliku.
-El wrócimy po kawie do domu?-zapytałam nie pewnie
-Czemu?-Spojrzała na mnie z zdziwieniem
-nie wiem co sie stało ale karte mi odrzuciło i zapłaciłam gotowką a juz nie mam przy sobie kasy.
-dobra jak chcesz, ale najpierw to sprawdzimy
________________________________________________________________________________
Sorry że taki krótki ale mam duzo spraw na głowie. Postaram się nastepny napisać we wtorek ale rozdział bedzie dłuższy. Komentujcie kochani💜
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz